Każdy, kto kiedykolwiek odwiedził internetowe grupy wsparcia
dla elektryków natknął się na rozdzielnice do oceny. Rozdzielnice czy to
mniejsze, czy to większe, czy to natynkowe czy podtynkowe ZAWSZE były powodem
do kłótni. Jednym z powodów do niezgody był np. porządek w rozdzielnicy.
Lekarstwem na ten argument jest dobrze dobrany blok rozdzielczy. Prosty na
pozór element rozdzielnicy potrafi nam zaoszczędzić sporo czasu podczas zabawy
w łączenie aparatów.
Czym jest blok rozdzielczy
Zacznijmy od podstaw. Bloki rozdzielcze są na pozór wręcz
banalnie proste w swej budowie bowiem, blok to nic innego jak…. Kawał profilu z
nagwintowanymi dziurkami i śrubkami w nie wkręconymi. Przeważnie z mosiądzu
czasami z aluminium. Rzadko ze stali, a na pewno nie z plastiku 😉
W momencie gdy zaczniemy bardziej analizować budowę bloku to od razu znajdziemy
podobieństwo z… listwami przyłączeniowymi przewodów ochronnych i neutralnych
obecnych jako podstawowe wyposażenie niemal każdej rozdzielnicy! A nie rzadko
jako dodatkowy osprzęt przy różnicówkach. TAK bloki rozdzielcze to nic innego 😊
jak listwy przyłączeniowe w obudowie, którą jesteśmy w stanie zapiąć na szynie
TH! Dodatkowo bloki rozdzielcze wyposażone są w specjalne przekładki izolacyjne
by nie doszło do niekontrolowanego zwarcia np. podczas wkładania kolejnego
przewodu przy rozbudowie. Bo jak wiadomo – nikt nigdy nie pracuje pod napięciem,
ale każdy wie o co chodzi 😉
Są też bloki trochę innej budowy do wpięcia kilku przewodów
z dokręceniem kilkoma śrubami – warto z nich korzystać do głównych podejść
elektrycznych na przykład do wejścia WLZ.
Jak dobrze dobrać blok rozdzielczy do rozdzielnicy
Jak już wspomniałem – na naszym rynku elektrycznym
znajdziemy kilka typów bloków rozdzielczych. Różnią się budową i wyglądem. Rola
zawsze pozostaje taka sama czyli blok rozdzielczy musi zapewnić bezproblemowy
rozdział zasilania czy być łatwy dla nas w montażu.
Podczas doboru bloku musimy zawsze uwzględnić planowane
przekroje przewodów, które będziemy podłączać bowiem bloki rozdzielcze
zawierające w sobie kilka biegunów z reguły przystosowane są jedynie do małych,
typowych w rozdzielnicach końcowych przekrojów czyli od 2,5mm2 do 6mm2 + może
dwa podejścia 16mm2 jako przyjścia zasilające. Dlatego, dla dużych przekrojów
przewodów producenci wprowadzili do swojej oferty zmodyfikowane „zugi”
pozwalające wpiąć dwa, trzy, a nawet cztery przewody większego przekroju.
Pamiętajmy o tym!
Jeśli jesteśmy w stanie przewidzieć, że będziemy korzystać
głównie z małych przekrojów to kolejnym dla nas istotnym elementem całej
układanki to ilość tych przewodów, które planujemy wpinać do bloku
rozdzielczego. Bo nie ma nic gorszego jak sytuacja gdy w połowie montażu
rozdzielnicy zaczyna nam brakować miejsca czy to dla aparatów czy do dla
przewodów. Owszem, zawsze możemy wyposażać nasze rozdzielnice w największe
bloki rozdzielcze dostępne w hurtowniach, ale praca nie polega na przewymiarowaniu
naszych produktów tylko na optymalnym materiałowo i kosztowo wykonanym zadaniu.
Stąd – zawsze przed przystąpieniem do montażu rozdzielnicy wykonujmy sobie mały
projekt gdzie wyznaczymy sobie elementy, które wymagają bezpośredniego
zasilania z rozłącznika izolacyjnego rozdzielnicy. Kilka minut pracy pozwoli
nam na zliczenie aparatów, które musimy podłączyć bezpośrednio z blokiem
rozdzielczym.
Ostatnim ważnym aspektem doboru bloku rozdzielczego to ilość
biegunów z których musimy korzystać. Dlaczego wspominam o tym parametrze w
temacie bloku rozdzielczego? Są sytuacje gdzie nie potrzeba czwartej szyny
przyłączeniowej. Ja z kolei w przypadku pracy nad rozdzielnicami typowo pod
smarthome modyfikuje rozdzielnice o rozbudowane szyny przyłączeniowe dla
przewodów ochronnych. Kiedyś specjalnie dla tych żył stosowałem dodatkowy drugi
blok rozdzielczy ze zwartymi wszystkimi żyłami. Dziś, kupuję po prostu długą
szynę przyłączeniową o długości jednego metra i wpinam wszystkie przewody
ochronne.
A Ty? Korzystasz z bloków rozdzielczych w swoich
rozdzielnicach?
Komentarze
Prześlij komentarz