Fot. Scott Webb, Pexels.comBiurokracja towarzysząca największej życiowej inwestycji –
budowie domu potrafi doprowadzić do łez niejedną zahartowaną osobę o silnej
osobowości. Wraz z początkiem 2022 roku wiele osób marzących o własnych
czterech kątach odetchnęło z ulgą bowiem mniejsze domy – domy do 70m2 można
budować bez pozwolenia. Co zatem niesie za sobą zmiana prawa?
Mniej biurokracji! Nie trzeba tak naprawdę udawać się do
architekta i przechodzić przez gehennę drogi urzędniczej. Jest to niewątpliwie
usprawnienie całego procesu budowlanego. Niestety są też minusy tej całej
sytuacji. Budowa nie potrzebuje kierownika robót budowlanych. Nie ma zatem
osoby, która doglądnie cały proces wznoszenia budynku i przybije pieczątką
zgodność z projektem i poświadczy, że etap prac został wykonany tak jak
powinien. Reszta pozostaje bez zmian czyli Inwestor nadal nie będzie spać po
nocach myśląc co jutro go zaskoczy na budowie.
Przemyślany projekt pozwala zaoszczędzić czas, pieniądze i nerwy // Fot. Anete Lusina, Pexels.comBy uniknąć takich niespodzianek warto przemyśleć już
wcześniej m.in. tematy związane z instalacjami elektrycznymi, bowiem dom bez
instalacji elektrycznej jest jak… żołnierz bez karabinu i student bez dwói w
indeksie :-)
Dobrze, zatem podjęliśmy decyzję, że budujemy dom bez
pozwolenia. Jeśli mamy gołą działkę musimy zadbać o to by był doprowadzony do
niej prąd. Zatem w pierwszej kolejności należy udać się do lokalnego Zakładu
Energetycznego (ZE) i złożyć wniosek o wydanie warunków przyłączenia do sieci
energetycznej. Jeśli określimy, że budujemy dom mieszkalny to gdzie byśmy się
nie budowali ZE ma obowiązek nas przyłączyć do sieci. Tak stanowi prawo.
Po pewnym czasie otrzymamy pismo od ZE gdzie będzie zawarty termin,
w jakim pracownicy zakładu postawią nam skrzynkę w granicy działki. To w tej
skrzynce znajdzie się licznik energii i do niej będziemy wpinać nasz nowy dom.
Póki co na czas budowy z tego złącza zasilana będzie
tymczasowa rozdzielnica budowlana.
Następnym etapem będzie analiza wybranego projektu budynku.
Jest to bardzo ważne, bowiem od niego zależy czy przed pierwszym murowaniem
zaprosimy elektryka do pracy lub sami się w niego zamienimy czy jeszcze
odczekamy do kolejnego etapu.
Solidne ławy lub płyta ze zbrojeniem zapewnia bezpieczeństwo domownikom // Fot. Rodolfo Quiros, Pexels.com
Na co zwrócić uwagę w projekcie? Na fundamenty. Solidne
fundamenty to podstawa każdego budynku. Każdy szanujący się elektryk wie, że
instalację w budynku zaczynamy od bezpieczeństwa czyli ziemi. W zależności od tego
jak skonstruowana będzie podstawa naszego domu należy wybrać sposób wykonania
uziemienia budynku. Musimy też podjąć decyzję, czy zamierzamy inwestować w
instalację odgromową. Odgrom nie spełni swojej roli jeśli nie zostanie wpięty
do instalacji uziemienia.
Budynek na płycie fundamentowej
Jeśli nasz wymarzony budynek będzie posadowiony na płycie
fundamentowej to możemy wykonać uziemienie za pomocą zbrojenia umieszczonego w
płycie. Tutaj musimy dochować wszelkiej staranności – zbrojenie, które
wykorzystamy do uziemienia musi być ze sobą zespawane. Wiązanie na drut
wiązałkowy nie wchodzi w grę i jest błędem w sztuce! Kolejną sprawą jest
wyprowadzenie połączeń do instalacje odgromowej i połączenia z rozdzielnicą budynku. Te
wszystkie elementy musimy już mieć zaplanowane w momencie wykonywania płyty
fundamentowej.
Ale! Jeśli nasza płyta będzie otoczona folią kubełkową lub zaizolowana
inną masą bądź tworzywem, która nie sprzyja elektryce np. styropian należy
zmienić założenia i wykonać uziom parafundamentowy lub otokowy.
Budynek na ławie fundamentowej
Jeśli nasz budynek zamierzamy oprzeć na ławach
fundamentowych to podobnie jak w przypadku płyty fundamentowej musimy zadbać o
wykonanie uziomu. W sytuacji gdy nasz fundament nie będzie izolowany
styropianem lub folią kubełkową najlepszym rozwiązaniem jest uziom fundamentowy
czyli zalane w betonie zbrojenie. Analogicznie jak w płycie należy przemyśleć
instalację odgromową oraz wyprowadzić bednarkę do rozdzielnicy budynku. A co
jeśli mamy styropian lub folię kubełkową?
Uziemienie otokowe
Ostatnią z możliwości gdy wszystko już zawodzi to pozostaje
nam instalacja uziemienia za pomocą uziomu otokowego. W odległości metra od
budynku na głębokości ok. 0,6m wkopujemy ocynkowaną bednarkę i łączymy ją z
rozdzielnicą budynku. Instalacja ta nie jest wieczna jak w przypadku zalania w
betonie, ale na bezrybiu i rak rybą. Po prostu będziemy zmuszeni do wykonywania
cyklicznych pomiarów instalacji uziemienia.
O czym należy pamiętać wykonując uziemienie? Jeśli zalewamy
elementy ocynkowane betonem musimy pamiętać zabezpieczyć miejsce wyjścia metalu
z betonu. Ocynk, który pokrywa meta reaguje z betonem i wspomniana warstwa
ocynku tak naprawdę jest zjadana przez beton. W efekcie w miejscu połączenia
elementów ocynkowanych z betonem będzie wdzierać się rdza co skutkować będzie najzwyklej
kolokwialnie mówiąc ugniciem metalu przy wejściu do betonu. Jak temu zaradzić?
Można np. posmarować miejsce wyjścia metalu z betonu masą bitumiczną lub
nałożyć termokurczkę.
Do uziemienia otokowego najlepsza jest bednarka ocynkowana
typu FeZN o wymiarach min. 25x4mm. Im większa tym lepsza. Jeśli kierujemy się w
stronę uziemienia otokowego to nie musimy go wykonywać od razu. Może być
wykonany przy okazji innych prac ziemnych w późniejszym terminie i etapie
budowy domu.
Oprócz uziemienia warto przemyśleć również przepusty do
późniejszego wprowadzenia kabli do wnętrza budynku. Przepusty takie można
wykonać np. za pomocą rur potocznie zwanych arotami. Dobrze wykonany przepust
oszczędza w późniejszych etapach budynku czas na wprowadzenie kabla do wnętrza.
Nie wymusza na fachowcach prucia ścian i izolacji budynku.
Ja przeważnie wykonuję min. Trzy przepusty do budynku. Jeden
na główny kabel zasilający. Drugi na potrzeby instalacji teletechnicznych.
Ostatni do zasilania odbiorów na zewnątrz budynku np. lampek, bramy czy
domofonu.
Mając wykonane przepusty i instalację uziemienia można
przystąpić do kolejnych etapów budowy domu i z uśmiechem i perspektywą patrzeć
na kolejny etap instalacji elektrycznych w naszym wymarzonym domu.
Całkiem fajny blog, dużo merytorycznej wiedzy. Dzięki
OdpowiedzUsuń