Kursy i szkolenia dla elektryków czy warto podnosić swoje kompetencje?

Kto nie idzie do przodu ten się cofa. Motto to jest wypowiadane w niejednym filmie i przez nie jedną osobę. Powiedzenie to doskonale odzwierciedla nas czyli elektryków. I choć elektrotechnika największe czasy rozwoju ma już za sobą to wciąż prze do przodu i się rozwija. Skąd czerpać nowinki techniczne i nowe informacje? Oczywiście z kursów i szkoleń! Internet jest pełen informacji. Znajdziemy w nim ciekawostki te pozytywne jak i te negatywne. Wszystko zależy od tego na co natrafimy w intrenecie oraz od tego jak zinterpretujemy znalezione przez nas materiały. Ciężko jest znaleźć dobrze jakościowy materiał wiedzy nie absorbując przy tym dużej ilości gotówki czy czasu. Niewątpliwie sytuacja ta się poprawia. Prawdopodobnie wszystko zmierza ku lepszemu za sprawą pandemii, która to odmieniła szkolenia. Minione lata i tygodnie izolacji domowych spopularyzowały komunikację i naukę online. Przeglądając internetowe forma obserwuję zmożone zainteresowane materiałami szkoleniowymi. Nie ma tygod

Jak zamontować gniazdko na zewnątrz budynku

Gdyby porównać dzisiejsze budownictwo z tym z lat 90 czy 80 to możemy śmiało powiedzieć, że to co dziś dzieje się na placu budowy ma się nijak do tego co było kiedyś. Jeszcze trzydzieści lat temu ocieplenie było, jeśli w ogóle – po prostu symboliczne. Styropian grubości 3 cm trafiał w przestrzeń między cegły. A dziś?

No właśnie – dziś ocieplenie budynku trafia na zewnątrz. Jest to szybkie, proste rozwiązanie. Potem siatka, klej i warstwa elewacji. Problem pojawia się dopiero po czasie – kiedy to gniazda, przyciski dzwonków ruszają się, wyłupują elewacje i ostatecznie… wypadają ze ściany. Wygląda to strasznie, a czas który upłynął od momentu osadzenia i wykonania elewacji jest już tak odległy, że nie ma możliwości naprawy elewacji bez widocznych śladów.

Jak prawidłowo zamocować gniazdko w elewacji

Temat nie jest prosty bo elewacji, jak i rozwiązań jest wiele. Jeśli budynek nie posiada ocieplenia to sprawa jest bardzo prosta. Inaczej jednak można podejść do elewacji wykonanej ze styropianu, a inaczej jeśli jest z wełny.

Musimy sobie zdać sprawę, że jeśli już musimy zamontować gniazdko w naszej elewacji szczególną uwagę zwróćmy na jego wysokość. Instalacja elektryczna na zewnątrz budynku nieco się różni od tej w jego wnętrzu. Podczas wykonywania instalacji elektrycznej na zewnątrz Elektryk musi się wykazać większą dbałością o szczelność instalacji bo jak wiadomo – prąd i woda to pełna niezgoda.

Co ma zatem wysokość gniazda do szczelności? W budynkach, w pokojach i biurach przyjęło się, że gniazda elektryczne przeważnie są umieszczane na wysokości 30 cm nad poziomem posadzki. W przypadku gniazd zewnętrznych dobrze jest ulokować gniazdo na wysokości minimum 50 cm. Wszystko za sprawą nie deszczu, który może padać pod kątem na elewację, a za sprawą śniegu. Choć ostatnio zimy nas oszczędzają, to nadal Polska jest zagrożona zimami gdzie opad śniegu może być obfity. Zaspy, odwilż to dobre warunki do wdarcia się wilgoci do wnętrza gniazda. To zarzewie potencjalnych kłopotów. Szczególnie jeśli posiadamy tylko jeden wyłącznik różnicowoprądowy na cały dom.

Jak zamontować gniazdko na styropianie?

W przypadku elewacji na bazie styropianu metod montażu puszek elektrycznych jest kilka.

Metoda nr. 1

Najpopularniejsza metoda to dziura w styropianie, pianka montażowa i na koniec włożenie puszki. Czy ta metoda jest poprawna? Bynajmniej! Musimy wiedzieć, że pianka zacznie wypychać nam puszkę. Więc na początku musimy się mocno na siłować by osadzić ją prosto w każdej płaszczyźnie. Ale to nie wszystko! Większość stosowanych pianek do osadzenia tych puszek jest najzwyczajniej łatwopalnych. Co to nam daje? Jeśli dojdzie do iskrzenia wewnątrz puszki (a musimy wiedzieć, że gniazda zewnętrzne są wyjątkowo podatne na uszkodzenia i zalania) to ogień może bardzo szybko przejść na piankę. Mało tego! Styropian podobnie jak pianka doskonale reaguje na ogień. Dalej chyba nie trzeba mówić co może się stać.

źródło: elektrykapradnietyka.com

Plusy:

  • szybko,
  • tanio.

Minusy:

  • niebezpieczne pod względem pożarnictwa,
  • możliwość wyrwania ze ściany.

Metoda nr. 2

Specjalnie zaprojektowana puszka do osadzania w styropianie – nasz rodzimy producent w swojej ofercie posiada specjalną – niebieską puszkę. Puszkę tę możemy podobnie jak w pierwszym punkcie w wycięty otwór o średnicy 68mm i głębokości 46mm po prostu wsadzić w elewację. Następnie rozepchać specjalnie noski, które wbiją się w styropian. Rozwiązanie nie wymaga żadnych niecodziennych klejów czy pianek. Dodatkowo puszki te współpracują ze specjalnymi płytami montażowymi do których możemy mocować np. kamery i inne elementy do 4kg.


źródło: SIMET

Plusy:

  • Cena,
  • Stosunkowo dobrze trzyma się w elewacji.

Minusy:

  • Brak.

Metoda nr. 3

Puszka elektroinstalacyjna do systemów docieplających mocowana do ściany. Rozwiązanie dla bardzo wymagających. Szczególnie polecam do gniazd elektrycznych, które szczególnie narażone są na wyrwanie. Puszka elektroinstalacyjna mocowana jest bezpośrednio do ściany za pomocą kołków. Przez grubość elewacji prowadzona jest specjalna rura z tworzywa sztucznego posiadająca atut w postaci cechy materiału - nierozprzestrzeniającego ognia. Wnętrze rury jest wyplenione materiałem izolacyjnym. Długość puszki docinamy na grubość naszej elewacji. Rozwiązanie to nie należy do najtańszych – jednak jest bardzo solidne. Ten produkt współpracuje zarówno z ociepleniami ze styropianu jak i wełny.

źródło: KOPOS

Plusy:

  • Trwale połączenie ze ścianą budynku,
  • Odporność na wyrwanie,
  • Duża wytrzymałość mechaniczna,
  • Możliwość osadzenia w wełnie.

Minusy:

  • Cena.

Jak widać każda metoda osadzania puszek czymś się różni. Pierwsza metoda – najpopularniejsza jest metodą, która prowadzi nas na skróty. Szybko i tanio osadzimy puszkę, jednak po latach może się okazać, że puszka ta zniszczy nam elewację. Gniazda osadzane na piankę mają tendencję do obrywania się z czasem jak z niego korzystamy. Ciągłe wkładanie i wyjmowanie z niego wtyczki prowadzi o poluzowania się w elewacji. Ciągła praca obudowy narusza twardą strukturę naszego domu i ostatecznie ją kruszy.

Druga metoda to połączenie pierwszej i ostatniej. Czyli niskiej ceny i wytrzymałości. Producent deklaruje nawet do 4 kilogramów nośności. Co to nam daje? Ano dosyć sporo. Dzięki płycie montażowej możemy powiesić na tej puszcze lampy zewnętrzne czy nawet kamery. Warto wspomnieć, że rozwiązanie to wspiera naszego rodzimego producenta. Szkoda tylko, że rozwiązanie to współpracuje tylko z ociepleniem ze styropianu.

Metoda numer trzy – to metoda nie najtańsza. Jednak bardzo wytrzymała. Gniazda elektryczne czy kamery są tak naprawdę trwale związane z ścianami naszego budynku. Rura z tworzywa sztucznego nadaje wytrzymałości i zapobiega wyrwaniu się z elewacji naszych gniazd a nawet kamer. Gdzie najlepiej stosować tą metodę? Z pewnością dla gniazd i w budynkach użyteczności publicznej czy firmach.

Jak ja osadzam puszki? Jeśli tylko budżet na to pozwala to staram się montować gniazda na metodę numer trzy. Włączniki z reguły montuję metodą numer dwa. Pod żadnym pozorem nie wykorzystuję metody numer jeden. Pierwszą metodę przedstawiłem jedynie w formie uświadomienia Wam, że ta metoda jest ku przestrodze i nie powinna być pod żadnym pozorem stosowana.

Komentarze