Podczas budowy
domu czy remontu własnymi siłami zawsze pojawia się pytanie ile
różnicówek w domu. Podpowiadam, ile i dlaczego!
Do napisania tego
krótkiego tekstu skłonił mnie jeden z czytelników mojego bloga.
Napisał jednego wieczora, że jest w trakcie gruntownego remontu
swojego domu. Odziedziczył go po dziadkach. Jest to typowy stary
domek z czerwonej cegły. Zarówno w środku jak i na zewnątrz
nadawał się jedynie do remontu. Spróchniałe drewniane podłogi,
spróchniały drewniany dach pokryty eternitem, brak łazienki. Z
mediów wodnych w środku jedynie zimna woda. Mówi Wam to coś? Tak,
dokładnie, typowy domek na wsi.
Instalacja
elektryczna w domku to instalacja aluminiowa, dwuprzewodowa.
Gdzieniegdzie gdzie pryskały już iskry miejscowy elektryk wymienił
trochę aluminium na miedź. Generalnie wszystko do wyprucia i
zrobienia na nowo.
Czytelnik zadał
pytanie, że chciałby umieścić w rozdzielnicy różnicówkę
trójfazową, ale nie wie jaki prąd zabezpieczenia
różnicowoprądowego dobrać. Bazuje on na rozdzielnicy swojego
mieszkania, w której jest zainstalowana różnicówka jednofazowa
40A. Czy to starczy?
By odpowiedzieć
na to pytanie, musimy przeanalizować więcej informacji. Zacznijmy
od tego czym zasilamy nasz dom. Zajrzyjmy w dokumenty od naszego
zakładu energetycznego. By móc podjąć się analizy ilości i
typów wyłączników różnicowoprądowych w domu musimy wiedzieć
czy nasz dom zasilany jest złączem trójfazowym czy jednofazowym.
Jeśli mamy jedynie jedną fazę to nie ma powodu do stosowania RCD
(wyłącznik różnicowoprądowy) w wersji trójfazowej.
Zdecydowanie
odradzam stosowanie tylko jednego wyłącznika na cały dom
lub całą instalację elektryczną. Dlaczego? Usterki w instalacjach
elektrycznych to nic nowego i rzadkiego. Jeśli przydarzy nam się
awaria np. jedno z połączeń elektrycznych zajdzie wilgocią i
zadziała nasza jedyna różnicówka – energii zostanie
pozbawiony cały dom lub wszystko co jest zasilane z tego
wyłącznika. Pół biedy jeśli awaria trwa cały czas. Lokalizacja
usterki jest bajecznie prosta. Jednak istnieją przypadki, że
wyłącznik zadziała po pewnym czasie – np. wyłączy się po
kilku dniach, godzinach czy minutach. Lokalizacja takiej usterki nie
jest prosta i albo będzie trochę kosztować czasu albo pieniędzy.
Wiemy już, że
jedna różnicówka to za mało. Ile ich zatem powinniśmy
posiadać w rozdzielnicy? Najlepiej jak najwięcej. Jednak wyłączniki
RCD nie należą do tanich aparatów elektrycznych (zobacz ceny) stąd stosowanie na każdy obwód osobnej RCD jest
przerostem formy nad treścią – przynajmniej w budownictwie
jednorodzinnym lub ogólnie mieszkaniowym.
Warunki
techniczne jakie powinny spełniać budynki mówią jasno by obwody
odbiorcze wszystkie w domach były chronione przez wyłączniki RCD.
Dawniej przepis ten dotyczył jedynie pomieszczeń mokrych. Od
pewnego czasu został rozszerzony na wszystkie obwody. W efekcie
wyłączniki RCD powinny być również obecne w obwodach
oświetlenia.
 |
Fot 1. Istniejąca rozdzielnica wykonana wg. starych zasad - RCD tylko na pomieszczenia mokre tj. łazienka i kuchnia |
Ilość
wyłączników RCD jest zależna od naszego budżetu. Warto
rozdzielić nasze odbiory w rozdzielnicy na kilka faz (jeśli
dysponujemy przyłączem trójfazowym). Jeśli posiadamy tylko jedną
to niestety nic tutaj nie poradzimy musimy wykorzystywać to co mamy
czyli jedną fazę.
Zalety kilku
faz
Dobrą praktyką
jest zasilanie obwodów świetlnych z innych faz niż
gniazda lub chociaż z innej RCD. Dlaczego? Jeśli nastąpi
wyłączenie RCD lub zanik fazy to napięcie pozostanie albo w
obwodach gniazdowych albo w obwodach świetlnych. Zawsze jesteśmy w
stanie poruszać się po domu bo mamy dostęp do energii
elektrycznej.
Stad wniosek, że
dysponując przyłączem trójfazowym warto mieć w rozdzielnicy
minimum trzy wyłączniki RCD jednofazowe i dodatkowo jeśli
wykorzystujemy odbiory trójfazowe to przynajmniej jeden wyłącznik
trójfazowy.
Tak jak kiedyś
wyłączniki RCD stosowane były jedynie w pomieszczeniach mokrych
tak obecnie warto wydzielić nasze pomieszczenia mokre na dodatkowe
wyłączniki RCD.
Odbiory
wymagające własnego obwodu np. bojler, terma, sauna czy też
czasami pralki można zasilić z wyłącznika RCD połączonego z
wyłącznikiem nadmiarowo prądowym (zobacz porównanie cen).
Zaoszczędzimy tym samym trochę miejsca w rozdzielnicy, a odbiory
będą miały pewną autonomię i w razie awarii nie dojdzie do
wyłączenia większej części domu.
Jaka
różnicówka w domu
Ten temat to
rozszerzenie ilości różnicówek w domu. Do naszych domowych
zastosowań należy wykorzystywać wyłączniki o Idn = 30mA. Nie ma
potrzeby stosowania większych, mniej czułych wyłączników
chyba, że chcemy posiadać również instalację fotowoltaiczną.
Ale to jest temat na osobny wpis. Poza prądem różnicowym w naszych
wyłącznikach RCD ważne jest również typ wyzwalacza wyłącznika.
W większości rozdzielnicy spotkamy wyłącznik RCD 30mA o typie
wyzwalacza AC. Co to znaczy? Że nasza różnicówka działa jedynie
z prądem przemiennym.
 |
Fot 2. Istniejąca rozdzielnica wykonana bez wyłączników RCD. |
Wyłącznik typu
AC jest najtańszy (zobacz cenę) przez co najpopularniejszy w
sklepach. Prawnie nie ma nakazu doboru konkretnego typu wyzwalacza do
konkretnych odbiorów. Po prostu każdy obwód musi posiadać RCD.
Czy warto zatem wychodzić przed szereg? Moim zdaniem tak, bo RCD to
odpowiednik np. poduszek powietrznych w samochodzie. Prawnie muszą
być. Ale nie ma górnego ograniczenia ich ilości. Tak samo jest z
RCD. Mają być, ale nie powiedziano jakie. Zatem kupujemy najtańsze
i jest to zgodne z prawem.
Jaką warto RCD
kupić? Jeśli nasze obwody są czysto indukcyjne np. mamy w obwodzie
jednie silnik elektryczny lub żarówkę tradycyjną na druciku
wolframowym to RCD AC jest odpowiednia. Jeśli jednak z naszych
gniazdek będą zasilane np. urządzenia elektroniczne to
zdecydowanie lepiej zainwestować w wyłącznik A, który lepiej
sobie radzi z prądami generowanymi przez urządzenia elektroniczne.
Czy wartość
prądu wyłącznika RCD jest ważna? Bardzo! Na wartość prądową
naszej różnicówki wpływa to ile obwodów z niej zasilimy. Inaczej
mówiąc, nasza różnicówka musi poradzić sobie ze wszystkimi
prądami, które będą przez nią płynęły. Jeśli stosujemy
wyłącznik jednofazowy to by określić jego prąd zsumujmy
wszystkie wartości zabezpieczeń, które zasilane są przez ten
wyłącznik np. z naszego wyłącznika zasilamy 3 obwody świetlne i
1 obwód gniazd.
Przykład:
Obwody świetlne
chroni zabezpieczenie o wartości 10 Amperów, gniazda 16 Amperów.
Łącznie mamy :
I =
10+10+10+16=46A.
Wiemy tez, że
nie wszystkie obwody będą na raz pobierały 100% prądu co pozwala
nam zastosować współczynnik jednoczesności – np. 0,7.
I * 0,7 = 46*0,7
= 32,2A
Najbliższy
większy wyłącznik od wartości 32 Amperów w typoszeregach
wyłączników to wyłącznik o prądzie 40A. Zatem dobieramy
wyłącznik RCD AC 30mA 40A.
Wyłączniki w
wersji trójfazowej możemy dobrać niemal tak samo tylko musimy
uwzględnić bardzo ważny element. Wyłącznik RCD trójfazowy
posiada obsługę trzech faz i sumowanie przeprowadzamy dla każdej z
faz z osobna. Dobór ostatecznej wartości wyłącznika zależy od
największej sumy dla pojedynczej fazy – przykład poniżej
Nazwa obwodu
|
Faza I (L1)
|
Faza II (L2)
|
Faza III (L3)
|
Oświetlenie I
|
10
|
-
|
-
|
Oświetlenie II
|
-
|
10
|
|
Gniazda I
|
-
|
-
|
16
|
Gniazda I
|
16
|
-
|
-
|
Piekarnik
|
|
16
|
-
|
Gniazdo trójfazowe
|
16
|
16
|
16
|
Suma
|
42
|
42
|
32
|
Wsp. jednoczesności
|
0,7
|
Ostatecznie
|
29,4
|
29,4
|
22,4
|
Tabela
przedstawia bilans prądów dla wyłącznika trójfazowego. Widzimy,
ze przez styk L3 będzie płynąć 22,4A, a przez fazy L1 i L2 29,4.
Zatem najbliższy w typoszeregu wyłącznik różnicowoprądowy
trójfazowy to RCD AC 30mA 40A.
To tyle
podstawowej wiedzy na temat wyłączników RCD. Dajcie znać o tym
ile macie wyłączników w swojej rozdzielnicy
zdjęcie główne autorstwa Malte Luk z Pexels
Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuń